niedziela, 29 września 2013

Od Zie

Szłam przed siebie niespokojnie. Wiedziałam, że mnie śledzą. Byłam zła. Denerwowało mnie, to, że to JA muszę uciekać a nie oni. Byłam zirytowana tą całą sytuacją, jednak ich było zbyt dużo. A ja jedna. Od teraz tak gramy?
Zaśmiałam się kpiąco. Tylko tyle potrafią.
Moje łapy były całe obolałe, ale biegłam dalej.
Było bardzo ciemno, więc widziałam tylko rozmazane sylwetki drzew. Co dziwne, nie walnęłam jeszcze, w ani jedno. Zaśmiałam się, ale by to komicznie wyglądało.
Nagle przede mną staną wilk i przyglądał mi się.

< Musi ktoś dokończyć D: >